sobota, 13 lipca 2013

Balsam na kwiatowym propolisie według wysokoporowatych włosów

Cena: 18 zł
Dostępność: pierwszą butelkę kupiłam na allegro, jednak następną nabędę już stacjonarnie-w moim mieście istnieje mydlarnia, która sprzedaje rosyjskie kosmetyki
Opakowanie: miłe dla oka, trochę vintage. Mieści aż 600 ml specyfiku. 
Skład: Aqua with infusions of: Pinus Palustris Wood Tar, Beeswax, Pollen Extract, Anthemis Nobilis Flower Oil, Rosa Centifolia Flower, Pollen Extract, Humulus Lupulus (Hops) Cone Tar, Mel, Jasminum Officinale Flower Wax, Spiraea Ulmaria Oil, Verbena Officinalis Oil, Propolis Extract Milk, Cetearyl Alcohol, Cetyl Ether, Behentrimonium Chloride, Guar Hydroxypropyltrimonium Chloride, Parfum, Benzyl Alcohol, Benzoic Acid, Sorbic Acid, Citric Acid
źródło: wizaż.pl 
Cudny, jak wszystkie kosmetyki z tej serii. Mamy tu m.in  wosk pszczeli, wiele wyciągów roślinnych i miód. 
Działanie: 
D/S-nie dociąża moich fal, ale sprawia, że są lekkie i sypkie. 
Co najgorsze matuje mi włosy, skubaniec. Pamiętam, że moje włosy skrzypiały po nim, jak stare zawiasy. Podsumowując: kiepściutko. 
Ocena: 2/6
B/S-kocham! Dociążone, lekkie, sypkie, BŁYSZCZĄCE! Wysokoporowate wiedzą, o czym mówię. Wydobycie blasku z moich włosów to nie lada wyzwanie, ale ten balsam świetnie sobie z tym radzi. 
Ujarzmia moje niesfornie, puszące się końcówki i sprawia, że w dotyku przypominają jedwab, choć są porowate, jak cholera. 
Na dodatek w ogóle nie obciąża i pięknie pachnie łąką. Z wydajności również jestem zadowolona, mam wrażenie, że po miesiącu stosowania ubyła go tylko garstka. 
Uroczyście oświadczam, że pod względem działania jest to najlepszy kosmetyk do włosów, jaki miałam.
Ocena: 6/6
 Polecam serdecznie, w szczególności posiadaczkom wysokoporowatych włosów. Blask gwarantowany!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz